Bonna 51 (*)

  • Model/nr seryjny/data prod.Bonna 51 / … / 1948-1951
  • Producent: Hans Schebe, Bonn, Niemcy
  • Długość całk./lufy/linii cel. 1055 / 490 / 545 mm
  • Waga katalog/pomiar: 3000 / 3132 g,
  • Lufa kaliber 4,5 mm, gładka
  • Napęd: sprężyna-zamek , nacisk: 30 kg
  • Eavg katalog/pomiar: … / 1,01 J
  • Vavg katalog/pomiar: … / 62,9 m/s
  • Śrut: Round Balls N.9 4,4 mm / 0,51g
  • Przyrządy celownicze: muszka jaskółcze gniazdo reg. H
  • Szczerbinka suwakowa, reg. V/H
  • Szyna: brak
  • Osada/rękojeść: sklejka / system: stal, stalowa stopka.
  • Nacisk spustu: 9,33 kg, bez regulacji
  • LOP – 100 / 328 mm
  • Stan techniczny: dobry, kolejcjonerski.
  • Uwagi: osada dorabiana prawdopodobnie z innego modelu.
  • Własność: FKW Horyzont13, https://wiatrowkizbieracza.home.blog

Ciężki przypadek, prawdopodobnie jest to karabin produkowany po wojnie przez firmę Hans Schebe w Bonn (Niemcy) jako kopia wiatrówki Mars 115 i częściowo z jej części. Nie na żadnych iznaczeń poza kalibrem na tubusie. Podobno oznaczenia wystąpiły dopiero w 1851 roku. Trudno znaleźć coś na temat Bonny, kilka zdjęć i katalog AKAH z 1953 roku. Różne długości, wagi, osady i przyrządy celownicze utrudniają jednoznaczne przypisanie ich do Bonny. Jedno jest pewne. Mars 115 jest przedwojenny natomiast Bonna jest powojenna. Produkowana była od 1948 roku. Materiał z którego wykonano osadę to też powojenna sklejka. Muszka pasująca do Bonny, szczerbinka ? raczej nie, Bonna ma pionową. Zasypowy magazynek tej wiatrówki mieści maksymalnie 80 sztuk ołowianych kulek o średnicy 4,40 mm. Zarówno Mars 115 jak i Bonna były produkowane w dwóch wariantach lżejsza z magazynkiem na 75 sztuk i większa cięższa na 100 szt. Załadowałem 80 sztuk, powiedzmy że „upchałem” na maksa wariant „75” to dlaczego jest dużo cięższy i dłuższy?. Bonna miała krótką osłonę spustu. Wg różnych źródeł osada Bonny była wykonana z litego drewna (buk, orzech) tutaj mamy sklejkę z dziwnymi wycięciami. Prawdopodobnie osada jest dorabiana z innego modelu, jakiego ? nie wiem. Pozostaje mi już chyba żyć z tą tajemnicą. Tematu nie zamykam, będę go dalej drążyć.

Obsługa tej wiatrówki jest bardzo wyczerpująca. Naciągnięcie tej sprężyny prz pomocy zamka pracującego w stronę lufy wymaga ogromnej siły (30 kg). Nacisk spustu to 9 kg, masakra. Do tego wszystkiego energia 1 J kwalifikuje ją jako typowy egzemplarz kolekcjonerski, do strzelania to się nie nadaje.

(*) https://wiatrowkizbieracza.home.blog/warsztat-zbieracza/testy-wiatrowek-i-srutow/

Przydatne linki: